Tekst: Kinga Rodkiewicz
Małżeństwo pracowało nieszablonowo. Oboje stawiali na interdyscyplinarność i innowacyjność. Inspiracji szukali w malarstwie, rzeźbie, architekturze, szybko przyswajali nowinki techniczne, a eksperymenty z nowymi produktami i materiałami stanowiły dla nich codzienność. Byli tymi, którzy nie przyjmowali do wiadomości, że coś jest niemożliwe – ten brak pokory i chęć zmian stały się ich sposobem na sukces. Dewiza życiowa małżonków brzmiała: „ofiarować jak najwięcej najlepszych rzeczy jak największej liczbie ludzi za jak najmniejsze pieniądze”. Dzięki takiemu podejściu pracownia Eamesów zyskała miano jednego z najbardziej twórczych miejsc na mapie ówczesnych Stanów Zjednoczonych. Im zawdzięczamy wykorzystanie giętej sklejki, aluminium czy tworzyw sztucznych, które w tamtym okresie niewiele miały wspólnego z meblami.
Charles i Ray Eames. Źródło: Pinterest.
Charles, obdarzony zmysłem technicznym, eksperymentował z produktami, surowcami, materiałami oraz sposobem „składania” krzeseł. Tak wpadł na pomysł łączenia gotowych elementów – wyprodukowane konstrukcje podstaw uzupełniano o różnego rodzaju siedziska, dzięki temu oszczędzano czas i pieniądze, co miało przełożenie na niższą cenę mebli. Ray, z wykształcenia malarka, dbała o to, by miały one „kobiecą duszę” – delikatną i piękną. Każdy mebel sygnowany marką Eames charakteryzował się prostotą, wygodą, funkcjonalnością. Ten miłosny trójkąt skradł serca Amerykanów, a z czasem kolekcjonerów i pasjonatów na całym świecie.
W 1950 roku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku (MoMa) ogłosiło konkurs na projekt mebli na każdą kieszeń. Zwycięzcami konkursu zostali Eamesowie – ich projekt krzesła bez podłokietników na drewnianych nogach zachwycił jury innowacyjnością wykorzystanych produktów i wygodą. Było to pierwsze w historii plastikowe krzesło wytworzone w produkcji ciągłej. W latach 50. świat designu zaczął odkrywać nieskończone możliwości tego surowca. Jego lekkość, elastyczność, łatwość zmieniania form i kształtów spowodowała, że zyskał miano „magicznego materiału”. Roland Barthes – francuski krytyk literacki - pisze w eseju poświęconemu plastikowi, że jego cudowność wypływa z „nagłej zmiany stanu materii”, zaś artyzm polega na prawie nieskończonej możliwości modyfikacji faktur i kształtów. Dzięki ciągłym transformacjom plastik zaczął być materiałem wszechobecnym – zagościł na stałe w przemyśle meblarskim, choć nie powinno nikogo zdziwić jego wykorzystanie w jubilerstwie. W tym Barthes dostrzega prawdziwą siłę tego tworzywa sztucznego. Możliwości, jakie dawał plastik i inne materiały, jak polietylen, polistylen, poliwinyl, doskonale wykorzystali Eamesowie. A dla ciekawskich informacja: wszystkie trudno brzmiące wymienione wyżej nazwy na „p” pochodzą od imion greckich pasterzy owiec.
Sukces krzesła DSV skłonił Eamesów do dalszych projektów i eksperymentów. W kolejnych tworzonych przez nich modelach w dalszym ciągu wykorzystywali tworzywa sztuczne - bazowali na plastikowym siedzisku, za to metalowe nogi przybierały najróżniejsze figury geometryczne. W modelu DSR stalowe elementy tworzą wieżę Eiffla. Piękno zostało zamknięte w prostocie. Krzesła, podobnie jak inne modele, np. DAR, szybko zyskały miano kultowych, a ich styl i dyskretna elegancja weszły do kanonu nowoczesnego designu.
Krzesła DSR, Eames. Źródło: Pinterest.
Krzesła DSR, Eames. Źródło: Pinterest.
Nieszablonowe myślenie w połączeniu z wielką pasją i zastosowaniem innowacyjnych materiałów uczyniło meble amerykańskiego małżeństwa ponadczasowymi. Światowe marki produkują dziś krzesła inspirowane Eamesami. Klasyczna elegancja nigdy nie staje się passé.
Czas generowania strony: -1732252302,03s