Długie zimowe wieczory spędzane w domowym zaciszu kojarzą się z ulubioną rozgrzewającą herbatą z miodem i goździkami, dobrą lekturą, ciepłem sączącym się z kominka. Przytulny, nieśpieszny nastrój pomogą nam także uzyskać tradycyjne świece lub lampy, które dzięki dyskretnej barwie oraz oszczędnej formie przypominają je.
Historia świec
zaczyna się już w II w. p.n.e., kiedy to Etruskowie pokryli pochodnie pszczelim
woskiem. Świece pełniły wówczas jedynie funkcje użytkowe. W świecie antycznej
Grecji i Rzymu świece nie występowały z uwagi na wszechobecną i tanią oliwę z
oliwek. Wraz z pojawieniem się chrześcijaństwa zapotrzebowanie na świece
wzrosło. Miały one głównie sakralne zastosowanie, a ich wyrobem zajmowano się
także w klasztorach. W średniowieczu świece zaczęły pełnić nie tylko funkcje
użytkowe, ale także dekoracyjne. Bogato zdobione podkreślały zamożność
właścicieli pałaców i zamków. Z czasem udoskonalano procesy ich produkcji oraz
materiał; powstawały więc świece łojowe,
parafinowe czy stearynowe. Z biegiem
lat, wyparte przez lampy naftowe, a wraz z wynalezieniem w 1879 r. przez
Edisona żarówki, przez nowoczesne oświetlenie, dziś pełnią głównie rolę niebanalnych
dodatków do aranżacji, które tworzą niepowtarzalny klimat „z dawnych lat”.
Dlatego też
wielu projektantów tworzy propozycje lamp, które dzięki oszczędnej,
minimalistycznej formie oraz subtelnej, delikatnej barwie wprowadzą do wnętrz
coś magicznego, ulotnego, romantycznego. Łagodne, nieco przyćmione światło
napawa spokojem, beztroską, oczarowuje łagodnością. W okresie świątecznym,
kiedy szczególnie dba się o wyjątkowy nastrój, lampy stojące z pewnością pomogą
zadbać o fantastyczną atmosferę, sprzyjającą długim rozmowom w rodzinnym gronie.
Wśród bogatej
oferty sieci salonów Dekorian
warto zwrócić uwagę na lampę brytyjskiej marki Innermost: Lateralis. Projektant, Ben McCarthy, zestawił ze sobą ręcznie
dmuchane szkło, drewno jesionowe oraz mosiądz, tworząc unikatową propozycję.
Duet nowoczesności i tradycji, który do wnętrza wprowadza niepowtarzalny,
romantyczny klimat. Lateralis to zwycięzca niemieckiej edycji Design Award
2016. Można się zakochać od pierwszego wejrzenia… Miłośnikom dyskretnego
oświetlenia z pewnością przypadnie do gustu lampa Andromeda od DekoLuce. Niecodzienny kształt abażuru
wykonanego z ręcznie dmuchanego szkła oraz jego okraszona faktura załamują
światło w oryginalny sposób. Nazwa lampy jest nawiązaniem do etiopskiej
królewny znanej ze swej niezwykłej urody, która dziś zasiada – jako
gwiazdozbiór – na firmamencie nieba. Warto także przyjrzeć się propozycjom z
hiszpańską duszą… Marset to jeden
z najbardziej renomowanych producentów oświetlenia, który także wychodzi
naprzeciw oczekiwaniom dotyczącym dyskretnego oświetlenia. Lampy Theia, Bicoca,
La Discrete czy Follow Me Plus udowadniają, że doskonały design może czerpać z
tradycji, a funkcjonalność idzie w parze z dekoracyjnością.
Lampy niczym świece dostępne są w sieci salonów Dekorian.
Czas generowania strony: -1734867794,74s