Na dzisiejszym rynku hotelarskim konkurencja jest coraz większa, a obiekty zaczynają rywalizować także pod względem designu.
tekst: Justyna Siejka, zdjęcia: serwisy prasowe hoteli, Design Hotels
Tradycja i nowoczesność
Hotel Stary w Krakowie i hotel LALALA w Sopocie. Położone na dwóch krańcach Polski i uplasowane na dwóch biegunach designu. Pierwszy to zdobywca prestiżowej 1. nagrody Prix Villégiature w kategorii „Najlepsza architektura wnętrza hotelowego w Europie”. Zlokalizowany w dużej, starannie odrestaurowanej, zabytkowej kamienicy z XIV wieku w centrum Krakowa. W czasie jej przebudowy zadbano o zachowanie możliwie wielu elementów historycznych, dzięki czemu możemy w niej odnaleźć ślady kilku stylów architektonicznych: od gotyku, poprzez renesans i barok, aż po klasycyzm. To jeden z nielicznych przykładów wnętrz hotelowych, które ujmują starannie utrzymaną atmosferą z innej epoki. Odnowiono tu wiele zabytkowych elementów, zrekonstruowano część gotyckich stropów, odsłonięto osiemnastowieczne polichromie. Jednocześnie zastosowano subtelne dekoracje i szlachetne materiały wykończeniowe, m.in. wiele gatunków egzotycznego drewna i marmur. Ich dopełnieniem są oryginalne, pieczołowicie odtworzone freski. W efekcie powstały wnętrza bardzo przemyślane i wysmakowane. Po drugiej stronie szali mamy LALALA Arthotel & Wine Bar, który jest kameralny, nowoczesny i przede wszystkim niebanalny. Nie znajdziemy tu tradycyjnego wzornictwa. Myślą przewodnią podczas tworzenia tego miejsca była ekstrawagancja, zabawa, luz i oderwanie od szablonu, co poskutkowało świetną atmosferą, zaskoczeniem niespodziewającego się niczego klienta. Wywołują je z pewnością włochata ściana i mural o leśnych duchach w pokoju 44, czy nogi łóżka obute w baletki w pokoju 77. W pokoju 100 do łazienki wchodzi się grając w klasy (obraz namalowany na podłodze) a w tym z numerem 38 znaleźć można wielki mural w stylu Banksy’ego, przedstawiający dziewczynę na huśtawce. Ta różnorodność to efekt zamierzony, starannie skomponowany, wynikający także z tego, że każdy pokój jest dziełem innego trójmiejskiego artysty, a część hotelowego wyposażenia to znaleziska z pchlich targów. Oba hotele łączy jedno. Świadomość, że aby dobrze sobie radzić na współczesnym rynku hotelarskim, trzeba się wyróżniać. Coraz częściej tym wyróżnikiem są niestandardowe wnętrza, a w nich designerskie wyposażenie: zaskakujące dzieła sztuki czy oryginalne wykorzystanie roślinności.
Fabryczne klimaty
Polskim hotelem, który w ostatnim czasie wielokrotnie nagradzano za niezwykłą architekturę i doceniano w kategorii design, jest łódzki andel´s Hotel. Powstał on na terenie zabytkowego budynku przędzalni, w którym podczas procesu rewitalizacji podkreślono oryginalne ceglane mury z ich pofabrycznym charakterem oraz zachowano wiele elementów mających wartość historyczną. To, co zwraca jednak szczególnie uwagę to nietuzinkowe połączenie starych partii murów z nowoczesnym designem, ożywionym sztuką współczesną. Wbrew pozorom, łączenie starego z nowym to zabieg niezwykle trudny i wymagający znacznej wiedzy i wyczucia. Udało się to m.in. w hotelowym lobby, gdzie stuletnia konstrukcja z belek i słupów doskonale współgra z luksusowymi sofami i stolikami, kultowymi fotelami SWAN (proj. A. Jacobsen) oraz autentycznymi wentylatorami i żeliwnymi płytami, które są pozostałością po dawnej przędzalni. Hotel andel’s to także jedno z nielicznych wnętrz hotelowych w Polsce z perfekcyjnie dopracowanym oświetleniem, które tworzy klimat poprzez dobrze przemyślane iluminacje oraz umiejętnie oprawione światło dzienne. Niebanalny i artystycznie skomponowany mix stylów w tym hotelu uzupełniają dzieła sztuki współczesnej, m.in. instalacja „Łyżwiarze” Dominika Lejmana czy fotografia „Najszybszy pociąg świata” Macieja Kuraka.
Niczym dzieło sztuki
Jako interaktywne dzieło sztuki został w całości pomyślany poznański pięciogwiazdkowy Blow Up Hall 5050. To awangardowy, niezwykle wykwintnie zaprojektowany hotel butikowy, mieszczący się w zabudowaniach należących do kompleksu Starego Browaru. Są w nim zgromadzone i prezentowane dzieła światowej sławy artystów, m.in. instalacje Rafaela Lozano-Hemmera i Sebastiana Hempela, rzeźby Sylwestra Ambroziaka i Piotra Uklańskiego czy fotografie Maurycego Gomulickiego i Mariko Mori. Hotel nie ma recepcji, a pokoje nie mają numerów. Inspiracją do jego powstania był film „Powiększenie” (Blow Up) Michelangelo Antonioniego. W hotelu są tylko 22 pokoje, a każdy z nich ma designerski, awangardowy wystrój. Składają się na niego nietypowe okładziny podłogowe i ścienne, nowoczesne oświetlenie, a także luksusowe meble i tkaniny. We wnętrzach nie zabrakło materiałów najwyższej klasy oraz wyposażenia „z górnej półki”. Stworzenie tak wysmakowanego wnętrza sprawiło, że w 2009 roku Blow Up został przez Benjia Lanyado z The Guardian uznany za najbardziej futurystyczny hotel na świecie.
Motyw przewodni
Wśród hoteli, w których pobyt jest nieco mniej kosztowny i do których mogą pojechać większe zorganizowane grupy, warto wymienić hotele Mera w Sopocie oraz Narvil w Serocku. Oba to obiekty z widoczną myślą przewodnią. Mera jest miejscem bardzo przyjemnym i spójnym, ponieważ dobrze skomponowanym z klimatem nadmorskim. Świetnie wyposażono je naturalnymi materiałami, a akcenty marynistyczne zastosowano z umiarem i eleganckim wyczuciem. Hotel Narvil to także miejsce, które wprost idealnie odniosło się do otaczającej go natury. Hotel powstał w pełnej harmonii z przyrodą, która stanowiła inspirację zarówno dla nazwy, jak i dla przestrzeni wewnątrz. Na każdym kroku znajdują się w nim niecodzienne nawiązania do dwóch symboli hotelu – żywiołu wody i spokoju lasu. Potwierdzają one, że niestandardowe rozwiązania dekoracyjne w hotelu to klucz do unikalności i wyróżnienia się spośród innych, zwykłych miejsc.
Czas generowania strony: -1734866575,58s