Wytyczne te nie były łatwe do spełnienia. Zaprojektowany przez słynnego architekta z Los Angeles, Johna Byersa dla aktora Leo Carrillo, dom był dobrze znany lokalnemu konserwatorowi zabytków. Prace początkowe szybko przekształciły się w czynności konserwatorskie na pełną skalę, które trwały trzy lata. Wykonano m.in. rewitalizację oryginalnych tynków, naprawa i wymiana starych podłóg i okien, poprawienie sufitów. Mark D. Sikes szczegółowo zagłębiał się w literaturę o estetyce kalifornijsko – śródziemnomorskiej i badał historię hiszpańskich domów kolonialnych tamtej epoki, zwracając szczególną uwagę na skalę i autentyczność.
„Chciałem, żeby rzeczy wyglądały tak, jakby były tam od jakiegoś czasu” - mówi Sikes o eklektycznym asortymencie włoskich antyków, portugalskich płytek ceramicznych i mauretańskich akcentów. „Podjęliśmy świadomy wysiłek, aby ocalić jak najwięcej, od tralek z kutego żelaza na klatce schodowej po część oświetlenia”. Podłogi z terakoty, ciemne drewniane belki i oświetlenie z brązu nadają całości ciepła. Ekstrawaganckie tkaniny współgrają ze sobą w nieoczekiwany sposób. „Nie mogliśmy wykonać wielu zabiegów na ścianach z powodu tynku, więc bardzo chciałem bawić się tkaninami”.
Tę oryginalną grę wzorami oraz tekstyliami zobaczyć można w każdym pomieszczeniu, ale najbardziej rzuca się ona w oczy w strefie dziennej. Salon, choć utrzymany w tej samej, błękitno – granatowej i kremowej kolorystyce mieni się przeróżnymi motywami występującymi na dywanie, zasłonach, obiciu foteli czy poduszek. Na jednej ze ścian ustawiono masywną, oryginalnie zdobioną szafę w odcieniu hebanu. Ciemne drewno jest również surowcem, z którego wykonano pogięty stolik oraz inne meble z zestawu wypoczynkowego. Jedynym nowoczesnym akcentem pomieszczenia jest oświetlenie w postaci designerskiej lampy stojącej.
Stylowa, kolonialna kuchnia ozdobiona została tradycyjnymi, granatowymi płytkami w mozaikę, które stanowią o charakterze pomieszczenia. Meble są białe i stonowane, wykończone za to złotymi uchwytami. Złoto występuje również na baterii oraz w elementach dużego pieca,kuchenki i lamp, które o dziwo stylizowanie są na kształty znane bardziej z czasów wielkich hal produkcyjnych. Na środku pomieszczenia umiejscowiono białą wyspę z drewnianym blatem roboczym, wokół którego ustawiono taborety odpowiednie dla epoki domów kolonialnych. W skład kuchni wchodzi również uroczy i słoneczny kącik śniadaniowy, w którym konkurencyjne tkaniny żyją własnym życiem. Obicie mebli, poduszek, materiał abażura czy draperii, choć tak bardzo różne, tworzą dobrze ze sobą współgrającą całość.
W jadalni, stylizowany na wiszący świecznik, żyrandol wisi nad niestandardowym, ciemno - hebanowym stołem otoczonym krzesłami obitymi materiałem w pasy. Naturalny dywan oraz wzorzyste zasłony potwierdzają zamysł aranżacyjny.
Główna sypialnia składa się z masywnego, zdobionego łóżka, naprzeciwko którego znalazło się miejsce na nieduży kominek. Ciemne drewno z odsłoniętego sufitu stonowane zostało poprzez użycie wzorzystej, jasnej tapety. Materiał z takim samym, kwiatowym motywem użyto również do obicia puf oraz zasłon i draperii. Zabieg taki dodaje miejscu przytulnego charakteru. Ciekawym elementem pomieszczenia jest lustro zainstalowane nad kominkiem. Zawiera ono śródziemnomorskie elementy rafy koralowej, takie jak muszle czy rozgwiazdy.
Główna łazienka nawiązuje troszkę do wyglądu kuchni – meble również są białe i posiadają pozłacane wykończenia. Piękna, marmurowa wanna jest tak masywna, że trzeba było ją wciągnąć do środka przez okna. Wiekowego charakteru nadają pomieszczeniu: stare drewniane krzesło oraz zdobiony stolik w stylu retro.
Druga sypialnia to tropikalny azyl. Zaprojektowana w odmiennej kolorystyce niż reszta domu nie raz zadziwi gości. Tropikalne rośliny królują na tapetach oraz w wiklinowych i ratanowych donicach. Tutaj projektant postawił na lekko wypłowiały, zielony kolor oraz ponownie, nie wykluczające się, choć różne wzory tkanin.
Dom jest zjawiskowy! Współpraca architekta i projektanta przyniosła zamierzony rezultat, choć prace trwały wiele miesięcy. Udało się zachować duszę epoki kolonii i połączyć ją z nowoczesną funkcjonalnością.
Źródło: AD Magazine
Fot. Amy Neunsinger
Projekt: Mark D. Sikes, Paul Brant