Domownicy nie chcieli zbytnio
przesadzać z przesyceniem przepychu i blasku – zależało im na bardziej
tradycyjnych przestrzeniach. Udało się na szczęście dojść do porozumienia i powstały
projekt łączy ze sobą funkcjonalność domu rodzinnego z nowoczesnym pazurem, na
którym tak bardzo zależało projektantowi: „Trochę
ugniatałem cały proces i przekonałem klientów do bardziej współczesnego wnętrza,
które było przejściowe i zawierało elementy tego, co ich pociągało, ale
dodatkowo zostało wykreowane w sposób, który miał dla mnie sens ze względu na
ich wiek i styl życia” – mówi Jeff Andrews. Pomimo ekstrawaganckich
dodatków całość projektu prezentuje się subtelnie i nie szokuje, jak to często
bywa w domach Hollywood.
Wchodząc wejściem frontowym
ukazuje się hol z klatką schodową. Pierwotnie stopnie znajdowały się po obu
stronach pomieszczenia, po modernizacji pozostawiono tylko jedną stronę, co
spowodowało ciekawy efekt zawirowania, który dodatkowo wzmocniono poprzez poziome
linie na ręcznie malowanych tapetach. Geometryczny wzór podłogi ożywia jeszcze
bardziej to miejsce – uzyskano go dzięki połączeniu marmurowych, granitowych i
wapiennych płytek. Na środku znajduje się designerski stolik ze skrzyżowanymi
nogami, a nad nim wisi dumnie żyrandol z kwarcowych kręgów.
Idąc dalej przez hol znajduje się
zejście do jadalni, w której z łatwością pomieści się 18 osób. Właścicielom domu
zależało szczególnie na tym pomieszczeniu, aby móc organizować duże posiłki
rodzinne. Ogromny drewniany stół, rustykalne krzesła oraz dwa ciężkie
żyrandole, pochodzące oryginalnie z budynku starego banku zdają się wzorować na
pomieszczeniach rycerskich wieczerzy. Tutaj jednak nowoczesne akcenty i
wykończenia zmieniają kompletnie charakter wystroju. Na uwagę zasługuje m.in. metalowa
rzeźba wisząca nad wapiennym kominkiem, która ma postać złotego, zmiętego
papierka po czekoladzie.
Domownicy najwięcej czasu
spędzają w salonie, gdzie królują dwie wielkie sofy skierowanie do siebie. Tworzy
się w ten sposób bezpieczna przestrzeń odpoczynku i relaksu dla wszystkich.
Tutaj również występują elementy tradycyjne – jak ciężkie stoliki kawowe czy przerobione żyrandole z kryształami oraz zestawiona
z nimi nowoczesna sztuka. W salonie znalazło się też miejsce na barek z kilkoma
hokerami. Dębowy sufit nadaje przytulności.
Przestrzenna kuchnia to kolejne pomieszczenie,
gdzie spotkać się może cała rodzina. Do wystroju opracowano paletę neutralnych
barw, wykorzystano metaliczne odcienie brązu, mosiądzu i cyny. Ponieważ miejsce
to otwiera się na inne pokoje ze wszystkich czterech stron wyzwaniem było
ukrycie zbędnych narzędzi kuchennych – udało się to dzięki stworzeniu dwóch
wysp, które zwiększają przestrzeń oraz spełniają funkcje przechowywania tego, co
nie powinno być na widoku. Do ozdobienia sufitu użyto subtelnej, szarej tapety
oraz czterech ozdobnych żyrandoli z mosiądzu. Niedaleko znalazło się również
miejsce na przechowywanie win – tutaj butelki nie zostały ukryte, a wręcz
przeciwnie, zdobią całą ścianę.
Na piętrze w sypialni kasetonowe
sufity nadają intymności dużej przestrzeni, a stonowana paleta kolorów, miękko
teksturowane tapety i kryształowy żyrandol tworzą senny klimat. Centralnym
punktem jest kolekcja waz, usytuowana na rzeźbionym stole. Nieopodal znajduje
się jasna łazienka z dużą wanną umieszczoną przy oknie oraz kosmetyczką przy
drzwiach. Na uwagę zasługują bogato zdobione kryształami żyrandol i kinkiety.
Podłogę zdobią biało – szare wzory w małą jodełkę.
Cały dom to połączenie funkcjonalności z galerią sztuki nowoczesnej. Artystyczne i eleganckie elementy świadczą o charakterze glamour, jednak nie zapomniano o tym, aby każdy członek rodziny czuł się komfortowo i przytulnie w swoich czterech kątach. Z całą pewnością projektant Jeff Andrews wziął to sobie do serca, a jego propozycja wyszła wspaniale – na miarę Beverly Hills.
Fot. Grey Crawford
Czas generowania strony: -1734504892,28s