Kiedy właściciele mieszkania zdecydowali, że przeznaczą je na krótki weekendowy najem, nie mieli sprecyzowanej wizji, jak miałoby to wyglądać. Za to cele biznesowe jak najbardziej. Zależało im, żeby lokum cieszyło się powodzeniem i żeby przyciągało ciekawych ludzi, którzy docenią jego unikatowość. O pomoc w zaaranżowaniu przestrzeni i jej urządzeniu poprosili architektki z krakowskiej pracowni Mango Investments. – Mieszkania inwestycyjne, zwłaszcza te na krótki najem, rządzą się swoimi prawami – mówi architektka Karolina Drogoszcz. – Przede wszystkim liczba funkcji jest znacznie ograniczona. Kiedy zatrzymujemy się na dwie, trzy noce nie potrzebujemy kuchni z wielką wyspą, ani dużej ilości zamkniętych szaf do przechowywania. Za to coraz ważniejsza staje się estetyka. Wydajemy pieniądze i oczekujemy w zamian czegoś naprawdę ekstra – wyjaśnia. Chcemy wyjeżdżając czuć się jak w domu i mieszkać ładnie, będąc poza nim.
Dlatego właściciele chcieli, żeby apartament na krakowskich Grzegórzkach miał przede wszystkim to coś, czym zabłyśnie wśród innych tego typu lokali. Konkurencja jest spora, zwłaszcza w takim mieście jak Kraków – tym bardziej zależało im, żeby mieszkanie się wyróżniało.
Drobny lifting, nieznacznie poprawiający urodę wnętrza, nie wchodził tu w grę. Potrzebny był konkretny remont. Runęła więc większość ścian (poza nośną, biegnącą przez środek). Nie udało się też niestety ocalić żadnych architektonicznych „smaczków” powojennej kamienicy – stare deski na podłodze były kompletnie zbutwiałe, w podobnym stanie była stolarka okienna, nie mówiąc już o instalacjach. – Na ile było to możliwe zmieniłyśmy układ przestrzeni – opowiada architektka, Karolina Drogoszcz. – Trochę uniemożliwiała nam to ściana konstrukcyjna, ale udało się powiększyć łazienkę kosztem korytarza i połączyć kuchnię z salonem (wcześniej była osobnym, zamkniętym pomieszczeniem).
W ten sposób wpuściłyśmy do znajdującego się na parterze mieszkania więcej światła. Teraz przestronny salon łączy kilka stref – tę najważniejszą dla przyjezdnych, czyli wypoczynkową, z komfortowym miejscem do przyrządzania posiłków i niewielką jadalnią. Wygodna sofa po rozłożeniu tworzy dodatkową przestrzeń do spania – w ten sposób w apartamencie docelowo może gościć 4-5 osób.
Subtelna gra kolorami
W całym mieszkaniu ważną rolę odgrywa kolor – stonowany, ale wysmakowany. Sporo tu łososiowego różu, ładnie schłodzonego pastelowym błękitem, a odrobinę drapieżności dodaje perłowa szarość i elementy czerni. Dodatki w kolorze zmatowionego złota pięknie rozświetlają wnętrze i dodają mu biżuteryjnego sznytu. Projektantki postawiły na jakość – wyszukane designerskie lampy i meble, przeplatają się z luksusowymi, szlachetnymi materiałami. Pojawiają się aksamitne tkaniny obiciowe z delikatnym połyskiem, stolik z marmurowym blatem, malowane drewno, czy płytki imitujące naturalny kamień z pięknym użyleniem. – Kraków przyciąga gości premium, trochę też w takich celują inwestorzy, dlatego, żeby zaspokoić również te bardziej wyrafinowane gusta wykończenie musiało być naprawdę wysokiej jakości - wyjaśnia projektantka.
Kuchnia w dobrym smaku
Połączenie pokoju z aneksem kuchennym to silna strona tego wnętrza. Obie przestrzenie otwierają się na siebie, przejmując wzajemnie swoje funkcje – to najbardziej eksploatowany obszar w mieszkaniu. Tutaj toczy się życie po pełnym wrażeń pobycie w mieście. Wieczorne rozmowy, wspólne posiłki przy okrągłym, dobranym specjalnie do kubatury tego pomieszczenia stole. Kuchnia w tym wnętrzu to prawdziwa perełka. Została wykonana na zamówienie, tak by wykorzystać każdy centymetr cennej przestrzeni. Tworzą ją dwie bryły i dwa kolory. Bezuchwytowa zabudowa w błękitnym odcieniu została nieco cofnięta w głąb ściany – flankuje ją, z boku wysunięta nieco do przodu, wysoka biała szafa ze złotymi uchwytami. Gdzieniegdzie pojawia się subtelny dekor w postaci ryflowań – ten sam zdobi zresztą prostą komodę w salonie.
Kuchnia, chociaż niewielka, wyposażona została we wszystkie niezbędne do krótkiego pobytu sprzęty: lodówkę, płytę gazową, zmywarkę oraz ekspres do kawy. Pastelowe odcienie ładnie kontrastują z ciepłym kolorem winylowej podłogi, imitującej drewniane deski, a smaczkiem jest wzorzysty chodnik z płytek (również winylowych). Ten sam rodzaj podłóg zastosowano w całym mieszkaniu. – Winyle to najlepsze rozwiązanie do mieszkań na wynajem – mówi Karolina Drogoszcz. – Mają wysoką odporność na uszkodzenia, są wodoodporne, łatwe w utrzymaniu, nie wymagają tylu zabiegów pielęgnacyjnych co np. drewniany parkiet, a wyglądają zadowalająco.
Biżuteryjne dodatki
W buduarowej sypialni rządzą te same kolory, co w salonie. Ścianę za centralnie ustawionym łóżkiem z miękkim, pikowanym zagłówkiem, dekoruje tapeta w duże kwiaty. Jest mocną kolorystyczną dominantą i inspiracją dla pozostałych odcieni. – Starałyśmy się, żeby kolorystyka była uniwersalna, ale jednocześnie dość wyrazista. Chciałyśmy, aby każdy odwiedzający dobrze się tu czuł – opowiada projektantka. – Z założenia kolory miały być rodzajem wabika. Z doświadczenia wiemy, że mdłe i nijakie wnętrza gorzej się wynajmują.
I tak w sypialni sporo jest różu, oranżu, butelkowej zieleni i chłodnego błękitu – a wszystko komponuje się pięknie, jak na malarskiej palecie. Oczywiście nie może zabraknąć też złota. Kolor szlachetnego kruszcu pojawia się i w łazience, która wygląda jak niewielkie, za to zaprojektowane z dbałością o najdrobniejszy szczegół puzderko. We wnęce zaaranżowano strefę z umywalką (złotą na zewnątrz, białą w środku). Jej łagodnie zaokrąglona linia została delikatnie wpuszczona w długi, praktyczny blat. – Chciałyśmy, żeby był wygodny. Same często podróżujemy i doskonale rozumiemy sytuacje, w których nie ma gdzie położyć kosmetyczki czy szczotki do włosów, co może rodzić frustrację – mówią architektki. – Dodatkowo pod blatem są też dwie pojemne szuflady, na akcesoria, których nie chcemy trzymać na wierzchu.
Mariaż nowoczesności z historią
Chociaż z dawnej świetności kamienicznych detali nic nie zostało, co wytrawniejsze oko wyłapie delikatne nawiązania do przeszłości. Wstawki z winylowych płytek mają geometryczne wzory podobne do tych z historycznych, XIX-wiecznych kafli, a w salonie na ścianach pojawiają się sztukaterie. Meble, choć proste i nowoczesne, zdobią miejscami delikatne frezowania czy gzymsiki, które łagodnie przechodzą na sufit (np. w szafie w sypialni), marmurowe parapety okienne mają wykończone frezowaniem brzegi jak te dawne, z krakowskich kamienic. Ciekawy i dyskretny mariaż nowoczesności z historią.
Tak, niedaleko krakowskiego Kazimierza, powstało eleganckie i gustownie urządzone mieszkanie. W jakim stylu? – Pracowałyśmy nad nim we trójkę, razem z Katarzyną Abramowicz oraz Katarzyną Kukułką, dlatego przeplatają się tu różne estetyki – mówi Drogoszcz. Ręka kobiet jest tu widoczna, ale jak zapewniają właściciele, i panowie świetnie się tu czują. Teraz wszystko łączy się w jedną całość – królewskie miasto nabiera jeszcze więcej kolorytu, gdy można w nim po królewsku wypocząć.
Projekt: Mango Investments
Zdjęcia: Yassen Hristov
Czas generowania strony: -1734505854,52s