Marzena i Marek mieszkają w Katowicach w czterokondygnacyjnym szeregowcu. Do krakowskiego architekta wnętrz Przemysława Cepielika zwrócili się z prośbą zaprojektowania wnętrz ich wymarzonego domu. Zależało im na tym, żeby przestrzeń mieszkalna nie tylko wyróżniała się walorami estetycznymi, ale była funkcjonalna i przyjazna do życia dla ich czteroosobowej rodziny. Co do wyglądu wnętrza mieli jasno sprecyzowane oczekiwania. Chcieli, żeby nawiązywało do obecnych trendów wnętrzarskich, ale równocześnie było ponadczasowe, bo bardziej niż modę cenią sobie uniwersalne rozwiązania. Szybko się nie opatrzą, nie znudzą, i będą mogli się nimi cieszyć przez kolejnych kilka lat.
Dobrze trafili bo Przemysław Cepielik, właściciel pracowni Eklekt Atelier znany jest z zamiłowania do eklektyzmu. Potrafi umiejętnie łączyć style, przeplatać różne konwencje, bawić się nimi. Dobrze się czuje tworząc zarówno klasyczne wnętrza dla bardziej wymagających klientów, jak i nowoczesne, wręcz minimalistyczne.
W katowickim domu postanowił sprytnie połączyć klasyczne detale z nowoczesnymi rozwiązaniami, a całości, jak sugerowali właściciele, nadać ponadczasowy rys. Na parterze stworzył otwartą przestrzeń, łącząc przestronny salon z jadalnią oraz kuchnią. Charakterystycznym i z pewnością przykuwającym wzrok rozwiązaniem jest ściana z czerwonej cegły. Na jej tle stanął spory stół jadalniany na sześć osób oraz kredens stylizowany na przedwojenny mebel. Znalazło się też miejsce na kącik wypoczynkowy: wygodne klasyczne fotele w szarej tapicerce i niewielki stolik kawowy to idealne miejsce na poobiednią kawę. Zabudowa kuchenna tonie w bieli. Frezowane fronty szafek i pojemnych szuflad nadają całości klasyczny, ponadczasowy szlif.
Mieszkanie zostało zaprojektowane w układzie amfiladowym, na wzór przedwojennych wnętrz. Ze strefy kuchenno-jadalnianej szerokie odrzwia prowadzą do części livingowej, która została utrzymana w nowoczesnym stylu. Na głównej ścianie architekt zaprojektował półki na książki i dekoracyjne bibeloty. Ścianę za nimi wyłożył fornirem w ciepłym, miodowym kolorze. Ciekawym pomysłem jest rama, w którą właściciele „oprawili” ważną zapewne dla nich fotografię z widokiem miasta. Duży modułowy narożnik zmieści całą rodzinę podczas filmowego seansu, bo naprzeciwległą ścianę zajął duży 75 calowy telewizor w miękkiej pikowanej oprawie oraz prosty, nowoczesny kominek. Kręte drewniane schody łączą efektownie kondygnacje. Ściany pomalowane zostały na odcień gołębiej szarości, która bardzo ładnie komponuje się z dębową podłogą.
W ten sposób dzięki inwencji architekta powstało interesujące, lekkie wnętrze, które umiejętnie łączy ponadczasową klasykę z nowoczesnymi trendami. Wygodne, przemyślane w najmniejszym detalu, ciepłe i przyjazne. Prawdziwy dom na lata dla czteroosobowej rodziny.
Czas generowania strony: -1731838438,52s