Przytulne wnętrza niewielkiego budynku balansują między estetyką górskiego chaletu, a nowoczesnymi rozwiązaniami. Dzięki elastycznemu planowi i niezależnym wejściom, dom może z powodzeniem służyć jako miejsce do życia dla dwóch rodzin. Tak zresztą została zaprojektowana jego bryła - jako dwie osobne formy z fasadami wyłożonymi drewnem, z charakterystycznym dwuspadowym dachem nawiązującym do historycznych chat z tego obszaru. Również ściany i podłogi we wszystkich pomieszczeniach wewnątrz domu zostały pokryte drewnem. Barwione na ciemno dechy i okładziny ścienne dają efekt dramatyzmu i teatralności, tworzą nastrojowe, przytulne, pełne emocji wnętrza. Dla Adama największym ograniczeniem była niewielka powierzchnia mieszkalna, którą musiał tak zaprojektować, żeby kiedy jest konieczność, mogły na niej wygodnie funkcjonować dwie rodziny. Jest on szczególnie dumny z tego, że udało mu się stworzyć niewielki dom z wieloma oknami wychodzącymi na ogród. Takie połączenie z krajobrazem i zatopienie w zieleni daje mieszkańcom poczucie odosobnienia, a dom zmienia, jak mówią, w rodzaj przyjaznej pustelni.
— Od samego początku moi rodzice bardzo interesowali się projektem - mówi Adam. — W końcu byli nie tylko klientami, ale też współprojektantami. Oboje pracują w branży projektowo-budowlanej, dlatego chętnie zabierali głos we wszystkich kwestiach związanych z samą koncepcją jak i pracami. Już wcześniej zrobili wspólnie we trójkę kilka mniejszych projektów. — To było satysfakcjonujące, że mogłem teraz współpracować z nimi przy inwestycji na taką skalę. Tym bardziej cieszy, że jest to ich własny dom - mówi Adam. Przez cały czas wspieraliśmy się we wszystkich decyzjach, czasem różnili, ale zawsze były to bardzo twórcze spory, owocujące przemyślanymi rozwiązaniami. Barry i Renata, wykonali własnoręcznie wiele prac związanych z z tzw. wykończeniówką, zwłaszcza wewnątrz domu, sami zaprojektowali niektóre meble, zasadzili otaczający dom niewielki ogród.
Dzięki charakterystycznej bryle z dwuspadowym dachem i tradycyjnemu wystrojowi, ten dom świetnie harmonizuje z regionalną zabudową z tego obszaru, a jednocześnie ma swój własny odważny, nieco surowy styl dyskretnie kontrastujący z sąsiadującymi budynkami. — Nasz dom to współczesna wersja historycznych domków górniczych występujących w tej okolicy - wyjaśnia Renata. — Zaczerpnęliśmy z tej architektury elementy rustykalne i opracowaliśmy je w nowoczesnym kontekście - mówi. — Świetnie się tu czujemy i staramy się spędzać w naszym domu każdą wolną chwilę. Na szczęście mamy ich teraz coraz więcej - śmieje się.
Czas generowania strony: -1734503776,91s