Antracyt i oranż. Mieszkanie dla młodego mężczyzny – projekt Anny Wilniewczyc | Dekorian Home
TOP WNĘTRZA | 2024-10-11

Antracyt i oranż. Mieszkanie dla młodego mężczyzny – projekt Anny Wilniewczyc

Mieszkanie młodego mężczyzny miało być utrzymane w odcieniach szarości, czerni i bieli z dodatkiem drewna. Architekt wnętrz Anna Wilniewczyc przekonała swojego klienta, Piotra, by sięgnąć po odrobinę koloru. Męski charakter aranżacji uzyskała, usuwając z widoku całą prozaiczną stronę domu, a z drugiej strony nawet najbardziej praktyczne rozwiązania – włącznie z minimalistyczną łazienką – z respektem dla budżetu wzbogaciła o akcenty znakomitego wzornictwa.
Udostępnij logo whatsapp logo twitter

To świetny wybór na start. Nowa dzielnica mieszkaniowa w Ursusie ma skalę kameralnego miasteczka, a jednak pozwala szybko znaleźć się w ścisłym centrum Warszawy. Piotr – młody człowiek – znalazł tu dla siebie dwupokojowe mieszkanie, idealne by intensywną pracę (również zdalną) zbalansować z nie mniej intensywnym życiem towarzyskim i w mieście, i w domu.

Małe wielkie zmiany

Na 52 m2 mieści się jednoprzestrzenna strefa dzienna z holem, salonem, kuchnią i jadalnią, a ponadto sypialnia oraz łazienka. Zaproponowany przez dewelopera układ funkcjonalny odpowiadał potrzebom i stylowi życia Piotra, jednak zamiana surowej, pustej przestrzeni w prawdziwe mieszkanie wymagała opracowania przez fachowca. Młody inwestor oddał te sprawy w ręce Anny Wilniewczyc, architekt wnętrz z wieloletnim doświadczeniem zawodowym.

Projektantka jeszcze na etapie tzw. zmian lokatorskich zaproponowała drobne przesunięcia, które odczuwalnie podniosły zalety użytkowe mieszkania, m.in. zmniejszając hol na rzecz pojemnych zabudów meblowych i ukrywając tym samym ciąg roboczy kuchni, widoczny od strony wejścia. Tego rodzaju korekty funkcjonalne pozwoliły stworzyć praktyczny szkielet dla prezentowanej na zdjęciach aranżacji.

W jaki sposób Piotr określił swoje oczekiwania? – Prosił, by we wnętrzach dominowały szarość, czerń i biel, ocieplone tylko odcieniami drewna, bez innych kolorów. Nie chciał też w swoim mieszkaniu tkanin – relacjonuje Anna. – Miał w sobie jednak niezbędną otwartość oraz zaufanie do mnie jako architekta wnętrz i w obu tych kwestiach przyznał mi rację, zmieniając zdanie. Dlatego nasza współpraca układała się harmonijnie – podkreśla.

W przyjaznej oprawie. Salon

Wchodząc do strefy dziennej czujemy przestrzeń, pomimo niewielkiego metrażu. Wygodny narożnik stoi przodem do wejścia, dzięki czemu zachowany jest kontakt wzrokowy osób wchodzących z przebywającymi w mieszkaniu. – Mojemu klientowi zależało na dużym telewizorze, a ja z kolei starałam się zadbać o to, by ekran nie był widoczny od strony wejścia i nie zdominował strefy wypoczynkowej. Dlatego zaproponowałam, by umieścić go na tle antracytowego panelu w zabudowie meblowej – wyjaśnia projektantka.

Dywan przed sofą zamyka optycznie strefę wypoczynkowo-telewizyjną, a okno i ścianę w głębi wypełnia mięsista zasłona, ocieplając wnętrze. Wszystko to efekty rozmów architektki z inwestorem, który przekonał się, że zastosowanie tkanin we wnętrzu nie musi stać w sprzeczności z tradycyjnie męskim charakterem mieszkania, a bardzo dobrze wpływa na wygląd i akustykę.

Na podłodze w salonie zgodnie z życzeniem Piotra ułożona została dębowa deska, dostarczona została przez firmę Dom Drewna. Kolor podłogi kontrastuje z szarością i bielą mebli w jadalni oraz kuchni.

Miejsce dla wszystkich! Jadalnia

Piotr lubi przyjmować gości, ale nie gotuje wiele. Dlatego stół, który stanął w jadalni, choć na co dzień nieduży – rozkłada się do sporych rozmiarów i może przy nim usiąść liczne grono znajomych oraz rodzina. Inwestor nie chciał wiszących lamp w swoim mieszkaniu, więc Anna zaproponowała minimalistyczne plafony SLV i Ramko.

Interesujące rozwiązanie znajdziemy przy oknie. Z obudowy grzejnika poniżej parapetu oraz dwóch regałów po bokach architektka stworzyła wnękę z wielofunkcyjną ławą. – Można tu przysiąść i poczytać czy pomyśleć albo, kiedy się zdejmie poduchę, wykorzystać ławę jako dodatkowy blat, przydatny np. w trakcie przyjęć – opisuje autorka. Co istotne, poducha siedziska ma odcień pomarańczu i tak jak pufa w holu oraz kilka dodatków ożywia monochromatyczną bazę kolorystyczną aranżacji.

Kawa na poziomie. Kuchnia

Od strony wejścia do mieszkania i z perspektywy sofy strefę działań kulinarnych przysłania dwupoziomowa wyspa kuchenna. Jej wyższa, wąska część powstała na życzenie samego Piotra – pan domu lubi tu pić poranną kawę. Jednocześnie pełni ona funkcję wysłony prac kulinarnych pana domu, nie dzieli jednak optycznie przestrzeni ani nie tworzy niepożądanej bariery w pomieszczeniu.

Co się tu kryje? Hol

Przedpokój obok funkcji komunikacyjnych otrzymał wiele innych ważnych zadań. Tuż po przekroczeniu drzwi mieszkania wzrok pada na wyłożoną lustrami ścianę. Kryją się w niej drzwi do łazienki oraz fronty pojemnych zabudów meblowych. Ta efektowna realizacja, która niewątpliwie powiększa optycznie hol i znakomicie go rozświetla, wymagała niemało starań. – Drzwi wykonywała jedna firma, zabudowę meblową druga. Ich pracę trzeba było skorelować. Ale najważniejszym wyzwaniem stało się przełamanie obaw Piotra wobec zastosowania tylu luster – uśmiecha się Anna.

Cztery pojemne, wysokie zabudowy mieszczą nie tylko okrycia wierzchnie. Jedna z nich, granicząca z łazienką, to szafa gospodarcza. Ponieważ stanęła w niej pralka, należało tu doprowadzić wodę i wykonać odpływ, co było możliwe dzięki bliskiej odległości pionu sąsiadującej łazienki. Kolejna zabudowa mieści stację dokującą odkurzacza ręcznego, zaś pozostałe przeznaczone są na ubrania i buty. Efektem jest minimalistyczna przestrzeń uwolniona od prozy życia, o której przypomina jedynie wieszak na codzienne ubrania, który był również życzeniem młodego mężczyzny.

Kreowaniu atmosfery relaksu w mieszkaniu służy też chętnie stosowane przez Annę rozwiązanie „ukrywania” drzwi wejściowych poprzez „optyczne wtopienie” ich w ścianę obok, tu za sprawą tapety. Ten manewr scala i porządkuje wnętrze.

Work-life balance. Sypialnia

Tę samą, co w holu, tapetę Casamance (od Chic Atelier) znajdziemy w sypialni. Choć po męsku surowa, antracytowo-grafitowa i aksamitna w dotyku ociepla wnętrze. Najważniejszy tu mebel – szerokie łóżko – stoi na tle okna. To nie przypadek. – Właściciel lubi w weekendy zatopić się w lekturze, a w tym przypadku ma do dyspozycji światło dzienne. Taki układ atrakcyjnie prezentuje się też z perspektywy drzwi – opisuje architektka.

Ścianę naprzeciwko okna wypełniła kolejna pojemna zabudowa, również – jak te w holu – wielofunkcyjna. Za wielkoformatowymi frontami oprócz dużych przestrzeni do przechowywania ubrań mieści się też miejsce do pracy zdalnej: biurko z przyłączami do komputera oraz kilka półek na dokumenty. Wybrany do pracy fotel ma elegancką formę – daleką od typowych krzeseł biurowych, aby po godzinach pracy i zamknięciu „biura” myśli nie uciekały w stronę spraw służbowych.

Jakość relaksu. Łazienka

Zgodnie z oczekiwaniami Piotra tradycyjnie męski, surowy charakter uzyskała również łazienka. Widać w niej inspiracje modernizmem, ale w wyraźnie minimalistycznej odsłonie. – Kosmetyki do mycia, pielęgnacji ciała czy golenia są tu pod ręką, ale pozostają niewidoczne, ponieważ mają swoje miejsce w szufladach i szafkach są więc pochowane, a pod prysznicem na półkach wnękowych. Dlatego w łazience nigdy nie ma bałaganu – objaśnia Anna Wilniewczyc.

Właścicielowi mieszkania początkowo marzyły się czarne baterie, ale te są trudne w utrzymaniu. Architektka zaproponowała inne rozwiązanie – czarny chrom. Równie męski w charakterze, jeszcze bardziej elegancki, a przy tym wyjątkowo trwały i łatwy do utrzymania w idealnej czystości. Wybrała armaturę marki Hansgrohe. – To właśnie po baterie tej marki najczęściej sięgam w projektach, bo znam ich jakość i wiem, że bez problemu będą funkcjonować przez lata – podkreśla architektka. – Nawet mimo wyraźnych ograniczeń budżetowych nie miałam wątpliwości, że to dobra inwestycja – dodaje.

Z oferty firmy hansgrohe pochodzi bateria sztorcowa, która stawia kropkę nad i w aranżacji strefy umywalki, a także armatura prysznicowa. Piotr nie chciał deszczownicy, jednak wielofunkcyjna słuchawka prysznicowa select zapewni mu różne rodzaje kąpieli – od delikatnej mgiełki powder rain aż po intensywny masaż.

Wartym uwagi rozwiązaniem jest przestrzenne rozdzielenie miejsca słuchawki prysznicowej oraz mieszacza, który został umieszczony na środku ściany na wprost wejścia. To jednak nie tylko zabieg wizualny czy wręcz rodzaj biżuterii we wnętrzu, ale też sposób, by temperaturę wody wyregulować wygodnie jeszcze przed wejściem pod prysznic – bez chłodnych kropli spadających na głowę. A ponieważ na mieszacz spływa mniej niż zwykle wody, jeszcze łatwiej utrzymać go w doskonałej formie.

Jak aranżacja całości sprawdza się w praktyce? Ze sprawdzonych źródeł wiemy, że bardzo dobrze. I choć w założeniu męskie, to funkcjonalne mieszkanie o prostych, ponadczasowych formach dziś z powodzeniem służy już nie singlowi, lecz parze.

Projekt: Architekt Wnętrz Anna Wilniewczyc

Zdjęcia: Pion Poziom

Czas generowania strony: -1729037905,27s