Nasz ulubiony styl projektowania to... Połączenie stylu współczesnego z elementami z duszą, np. meblami art deco czy z dodatkami vintage. Lubimy także projektować klarowne, minimalistyczne przestrzenie czy lekkie i przyjemne wnętrza skandynawskie.

W projektowaniu najtrudniejsze jest... Wybór jednego, najlepszego rozwiązania. Na poziome aranżacji funkcjonalnej sojusznikami są twarde argumenty, takie jak ergonomia czy dostępne rozwiązania techniczne. W przypadku wyboru konkretnych mebli – poza budżetem i obraną stylistyką – możliwości są właściwie nieograniczone. Szczególnie często zdarza nam się "utknąć” na oświetleniu i krzesłach. Czasem karkołomnym zadaniem okazuje się także znalezienie kompromisu pomiędzy naszą propozycją, a wyobrażeniami inwestora.

W projektowaniu najprzyjemniejsze jest... Uśmiech i błysk w oku inwestora na widok naszych pomysłów. Nieraz ten błysk pojawia się przy pierwszej propozycji, czasem trzeba na niego chwilę poczekać, ale zawsze warto! Niezwykle satysfakcjonująca i (nomen omen) budująca jest także obserwacja, jak to, co narodziło się w głowie, zaczyna przybierać realne kształty i wypełniać się życiem.

Inspiracją w pracy jest dla nas... Bezpośrednio użytkownik danej przestrzeni – jego potrzeby, upodobania, styl życia. Inspiruje nas także natura, sztuka, moda, poszukiwanie proporcji, dopełnień i kontrastów. Przeglądając dziesiątki wnętrz czy wizualizacji, siłą rzeczy, na naszą kreatywność wpływa również kreatywność innych projektantów.

W polskich projektach najbardziej denerwuje nas... Efektowne i do przesady dopracowane technicznie wizualizacje, podczas gdy funkcjonalność, praktyczność w codziennym użytkowaniu czy aspekty wykonawcze pozostawiają wiele do życzenia. Z drugiej strony pojawia się wielu samozwańczych projektantów czy dekoratorów, którzy brakiem kompetencji niestety psują rynek. Generalnie jednak rozwój polskich pracowni jest imponujący, niejednokrotnie jesteśmy pod wrażeniem ich kreatywności, odważnego doboru materiałów, dbałości o detale czy perfekcyjnego wykończenia.

Marka, która mnie nieustannie zachwyca... Nie jesteśmy przywiązani do żadnej z marek, jeśli  coś do nas przemawia metka nie ma znaczenia. Szczególnie cenimy wzornictwo z połowy XX w. za mistrzowski balans pomiędzy funkcją i formą, dlatego nasze oko i serce zawsze cieszy Vitra, Ton czy kultowa porcelana z Ćmielowa. Ze współczesnych marek z pewnością cenimy Zuiver, Hay, Mutinę, Vives, Duravit czy Northern Lighting. Lubimy także zabawę formą, przymrużenie oka na design.

Naszym ulubionym kolorem we wnętrzu jest... To się zmienia w zależności od inspiracji, aktualnych trendów czy chociażby pory roku. Chwilowo jesteśmy zauroczoni pudrowym różem i szarą zielenią, jednak na stałe pozostajemy w bliskim związku z granatem i szarymi odcieniami niebieskiego. Z kolei od lat wiernie nie tolerujemy odcieni lawendowych.

Nasz ulubiony zagraniczny architekt wnętrz to… Aktualnie Mińska pracownia ZROBYM Architects, jednak zdecydowanie bardziej wolimy śledzić poczynania polskich pracowni - tutaj na prowadzeniu nieustannie jest Ania Masłowska. Tak naprawdę co chwilę odkrywany jakiegoś nowego, zaskakującego architekta wnętrz!

Nasz faworyt wśród designerów produktów wnętrzarskich to… Chluba narodu –Tomek Rygalik, a także ostatnio odkryta Iwona Kosicka i jej przepiękne stoły czy świetnie zapowiadająca się polska marka Laga. 

Gdybym nie została architektem wnętrz zapewne byłabym... Fotografem lub pośrednikiem nieruchomości (Asia), architektem obiektów kubaturowych (Paweł).