Kluczem do stworzenia dobrego projektu jest uchwycenie charakteru klienta i istoty wnętrza. Między projektantem a klientem musi się wywiązać chemia, tylko wtedy wychodzi coś niepowtarzalnego.
Mój ulubiony styl projektowania to... nowoczesny, prosty ale lubię przemycić do wnętrza jakieś elementy z duszą.
Jak mówił Charles Eames : „Details are not the details. They make the design” - Detale nie są detalami, one tworzą design. Ale dla każdego inny element
projektu jest ważny, dlatego tworzenie wnętrz i praca z ludźmi jest zawsze tak
fascynująca.
W projektowaniu najtrudniejsze jest...
kiedy klient najpierw roztacza wizję wymarzonego domu, ja już w głowie układam
plan co tam zrobimy i nagle sprowadza mnie na ziemię mówiąc jaki ma na to budżet
:). A tak na poważnie to najtrudniejsze jest zgranie z klientem. Jeśli
stworzymy zgrany zespół - bo klient musi
chcieć mnie wpuścić do swoich marzeń o idealnym wnętrzu - to powstaje coś
niepowtarzalnego. Nie jest to łatwe bo ile ludzi tyle charakterów.
W projektowaniu najprzyjemniejszy
jest... pierwszy moment kiedy zaczynam rysować i tylko moja wyobraźnia
może mnie ograniczyć oraz chwila, kiedy widzę radość klienta, że o takim
wnętrzu marzył.
Inspiracją w pracy jest dla mnie... wiele
czynników, głównie rozmowa z klientem, czasem jakiś szczegół dostrzeżony
przelotem w drodze. Jestem wzrokowcem dużo oglądam, zapamiętuję detale
potem to wykorzystuje dla siebie, przetwarzam.
W polskich projektach najbardziej
denerwuje mnie... nie dzielę projektów na polskie i nie-polskie, raczej na
te, które coś w sobie mają ciekawego, nawet jeśli nie są w ulubionym przeze
mnie stylu i te, na które patrząc jedyna myśl jaka się ciśnie to: co autor
miał na myśli...?
Marka, która mnie nieustannie
zachwyca... nie mam konkretnej ulubionej - jest wiele rzeczy, które potrafią
mnie zachwycić.
Moim ulubionym kolorem we wnętrzu
jest... biel – ponadczasowa, potrafi być elegancka albo awangardowa - idealne
tło dla pięknych detali tworzących wnętrze.
Mój ulubiony zagraniczny architekt wnętrz to… Frank Lloyd Wright - za wizjonerstwo i ponadczasowość oraz Vincent van Duysen - za przytulną surowość.
Mój faworyt wśród designerów produktów wnętrzarskich to… nie konkretna osoba czy firma ale lampy i ich twórcy, tu widać najbardziej ich kreatywność i zmiany w trendach, piękna lampa, jak to się mówi potocznie : potrafi zrobić całe wnętrze.
Gdybym nie została architektem wnętrz zapewne byłabym... mniej uzależniona od kawy i bardziej wyspana :). Wnętrza to moja pasja, nie tylko zawód, więc jeśli nie została bym architektem wnętrz to bym pewnie zniknęła.
Czas generowania strony: -1734505889,09s