Charakterystyczna dla projektów Magdaleny Koszczuk jest lekkość oraz wyczuwalne ciepło, stanowią one znak rozpoznawczy Louby. Ten efekt osiąga dzięki naturalnym materiałom, odpowiednio skomponowanym kolorom oraz przemyślanym rozwiązaniom oświetleniowym.
Inspiracji szuka w nowoczesnej architekturze japońskiej, często sięga po wpływy skandynawskie, nieraz okraszając projekty nutą egzotyki. To wszystko składa się na eklektyzm oraz indywidualny styl Louby. Tak samo ważne są dla niej inspiracje z całego świata, jak i tożsamość miejsca, z którego pochodzą klienci. Zawsze dba, by projekty były zakorzenione w kontekście, w jakim żyją osoby, dla których tworzy wnętrza.
Magdalena Koszczuk sama projektuje większość mebli dla swoich klientów. Dzięki temu są one dedykowane konkretnym ludziom, odpowiadając w całości ich potrzebom. Louba dba o relacje ze swoimi klientami, często zaprzyjaźniając się z nimi i stając się bliską im osobą, która zna ich potrzeby i pragnienia. Architekt oddaje się całkowicie projektom, będąc obecną we wszystkich etapach realizacji, czuwając nad każdym detalem. Dopiero wtedy może spokojnie zakończyć pracę, kiedy widzi radość w oczach klientów - gotowych zamieszkać w urządzonych wnętrzach.
Mój ulubiony styl projektowania to... Taki, który pasuje do klienta niczym szata skrojona na miarę jego potrzeb i trybu życia. Najchętniej tworzę wnętrza nowoczesne, proste i funkcjonalne. Doprawiam je często szczyptą przeszłości, która wypełnia dom duszą. Złym pomysłem jest robienie wnętrz na pokaz, 'dla sąsiadów'. Razem z klientem szukam więc tego indywidualnego stylu, pasującego tylko do niego.
W projektowaniu najtrudniejsze jest... Uruchomienie procesu projektowego w głowach klientów, by chcieli z przyjemnością i zaangażowaniem współpracować, uchylając przede mną kawałek swego świata. Tylko wtedy możliwe jest stworzenie przestrzeni idealnie dopasowanej do potrzeb.
W projektowaniu najprzyjemniejsze jest... Zdecydowanie możliwość tworzenia oraz satysfakcja klientów.
Inspiracją w pracy jest dla mnie... Właściwie wszystko. Inspirują mnie ludzie, przyroda, historie, barwy, a nawet dźwięki czy smaki. Inspiracje chłonę wszystkimi zmysłami.
W polskich projektach najbardziej denerwuje mnie... Powtarzalność.
Marka, która mnie nieustannie zachwyca... Skandynawska firma Muuto. Jest to jedna z kilku moich ulubionych marek. Konsekwentna i piękna w swojej prostocie.
Moim ulubionym kolorem we wnętrzu jest... Nie będę oryginalna, ale jednak śmiało napiszę - biel:) Jest to bazowy kolor, na tle którego dzieją się inne ciekawe, kolorystyczne i materiałowe, wariacje.
Mój ulubiony zagraniczny architekt wnętrz to… Patricia Urquiola. Projektuje niezwykłe wnętrza oraz rozmaite formy użytkowe. Nie boi się kolorów. Jej design wyzwala wiele pozytywnych emocji. Podpisuję się pod słowami zdolnej Patrici, która twierdzi, że zaprojektowane rzeczy powinny pobudzać zmysły.
Mój faworyt wśród designerów produktów wnętrzarskich to… Patricia Urquiola.
Gdybym nie została architektem wnętrz zapewne byłabym... Na szczęście jestem architektem wnętrz i nie wyobrażam sobie, bym nie uprawiała tego zawodu - pasji. Jednak gdybym znalazła odrobinę więcej czasu, to chciałabym być także ilustratorem bajek.
Czas generowania strony: -1731838459,74s