Nasz ulubiony styl projektowania to...Nie przepadamy za definiowaniem stylu wnętrza. Lubimy je wyważenie mieszać, przeplatać, szyć na nowo, dopasowując się do potrzeb Inwestorów. Nie lubimy wnętrz przaśnych, skomplikowanych. Lubimy broszki, które skupiają na sobie uwagę. Każda broszka potrzebuje tła, zatem równowaga i harmonia są dla nas niezbędne dla uzyskania wrażenia przytulności i poczucia bezpieczeństwa.
W projektowaniu najtrudniejsze jest...zaufanie. Proces projektowy trwa, czasem kilka miesięcy. Nawiązanie ciepłych relacji z inwestorem jest podstawą do udanej współpracy.
W projektowaniu najprzyjemniejsze jest...wywoływanie uśmiechu na twarzach inwestorów. To daje nam poczucie spełnienia i satysfakcji z pracy.
Inspiracją w pracy jest dla nas...nasz inwestor i otaczający nas świat.
W polskich projektach najbardziej denerwuje nas...zachowamy to dla siebie z szacunku do naszych kolegów i koleżanek z branży.
Marka, która mnie nieustannie zachwyca...Vibia.
Naszym ulubionym kolorem we wnętrzu jest...kolor świeżości – biały.
Nasz ulubiony zagraniczny architekt wnętrz to...trudno odpowiedzieć na to pytanie, lubimy swobodę i luz włoskich projektantów, nie tylko wnętrz.
Nasz faworyt wśród designerów produktów wnętrzarskich to...na dzień dzisiejszy – Salak.
Gdybym nie została architektem wnętrz zapewne byłabym…jedna z nas pisarką, a druga trenerem personalnym – wszystko przed nami.
Czas generowania strony: -1735397891,74s