Styl industrialny, zwany także przemysłowym, narodził się w latach 50. w pogrążonej w kryzysie gospodarczym Ameryce. W SoHo na Manhattanie upadłe fabryki, hale, warsztaty, zaczęli zajmować najpierw bezdomni. Dekadę później ich potencjał odkryła artystyczna bohema Nowego Jorku. Dla przykładu Andy Warhol swoje atelier urządził w dawnej fabryce kapeluszy. Surowe ściany, naga cegła, odkryte rury instalacyjne, stalowe szyny, czyli „minimal everywhere” stał się modny i pożądany. Dziś styl industrialny święci triumfy w Polsce i na świecie za sprawą ascetycznych, niepowtarzalnych loftów. A surowy klimat wnętrza podkreśli odpowiednio dobrane oświetlenie. Duże powierzchnie, wysokie sufity, przeszklenia, chłodna kolorystyka oraz materiały takie jak beton, cegła, miedź wymagają specjalnie dobranych lamp, które nie tylko wkomponują się w klimat wnętrza, ale perfekcyjnie uwydatnią jego cechy charakterystyczne. Adekwatne oświetlenie będzie nawiązywać do stylu wnętrza, tj. starych poprzemysłowych fabryk, magazynów, powierzchni hal, nie tylko oryginalną, surową formą, ale także materiałem wykonania. Nie bez znaczenia pozostaje także imitacja zniszczeń, pęknięć, ślady rdzy – w końcu styl industrialny ma być niepokorny, niejasny, złożony.
Adaptację obiektów poprzemysłowych wyróżnia elegancja
zamknięta w chłodnej stylistyce. Ową surową formę perfekcyjnie podkreślają
wiszące, oszczędne lampy. Warto przyjrzeć się z bliska trzem niezwykłym damom
stylu industrialnego: Membrane, Latitude, Portland Concrete z oferty Innermost.
Pierwsza z nich ujmuje delikatną formą klosza zrobionego ze szkła ręcznie
wydmuchiwanego przez najlepszych artystów szkła z Czech. Projektant Jette
Scheib piękno zaklęte w szkle przełożył na industrialną, surową formę. Lampa
urzeka oryginalnością i prostotą, stanowiąc kwintesencję stylu industrialnego.
Oszczędną, minimalistyczną formą wyróżnia się także projekt Flynna Talbota.
Latitude to stalowa konstrukcja, która w zależności od potrzeb czasu i miejsca
oraz fantazji użytkowników może być dowolnie zmieniana i modyfikowana. Forma
umożliwia bowiem umieszczenie żarówki LED w dowolnym miejscu, jednocześnie
decydując, gdzie padnie światło punktowe. Kolory stali: czerń, biel i czerwień
sprawdzą się zarówno w klasycznych loftach, jak i coraz popularniejszych soft
loftach. Triadę wiszących lamp brytyjskiej marki zamyka niezwykła propozycja
autorstwa Jamesa Bartletta, który zaprasza nas w podróż do nowoczesnego designu
opartego na zasadzie Miesa van der Rohe „mniej znaczy więcej”. Naturalny odlew
betonu, ocieplony kolorowymi wewnętrznymi ściankami, ujmuje niecodziennym
spojrzeniem na design.
Trudno wyobrazić sobie oryginalne industrialne wnętrze bez
lamp stojących. Ich forma powinna stanowić uzupełnienie industrialnej
przestrzeni. Doskonałym wyborem będą tutaj lampy z kolekcji Bramah oraz Joseph
od Innermost. Uwagę przyciąga klosz, który wykonany został z solidnego bloku
aluminium, a dzięki ruchom obrabiarek CNC powstały na nim subtelne żłobienia.
Awangardowe, bezpretensjonalne piękno, które uczy pokory wobec formy. Dla
miłośników nieco bardziej tradycyjnych form doskonałym wyborem okaże się lampa
Lago od Cleoni. Niezwykle prosta, wręcz klasyczna forma przenosi nas w
przeszłość: do świata oryginalnego wzornictwa. Minimalistyczny design wyróżnia
także lampę Soho hiszpańskiej marki Marset. Łączy ona w sobie doskonałą
funkcjonalność, oryginalny design oraz niebanalność. Siła harmonii i synergia proporcji
stworzona przez Joana Gaspara zachwyca i budzi uznanie.
Industrialne oświetlenie ma być oszczędne, niebanalne, ale
także funkcjonalne. Ma podkreślać surowy charakter wnętrz, akcentując jego
wyjątkowe elementy.
Czas generowania strony: -1732249552,67s