Tynki dekoracyjne. Nowy sposób na efektowne wykończenie ściany.

I uwaga! Nie mylcie tynków dekoracyjnych z pospolitym tynkiem, który kładzie się na elewacji budynku. Jeśli ten materiał kojarzy wam się wyłącznie z szarą, nieciekawą  masą, która zasycha tworząc szorstką strukturę, czas wyprowadzić was z błędu. 

Największą zaletą tynków dekoracyjnych jest przede wszystkim różnorodność faktur. Jaki wybrać? Na jakich powierzchniach stosować? O jakich właściwościach pamiętać? Oto nasz mini przewodnik po tynkach dekoracyjnych.

Tynk strukturalny – dekoracyjne wzory żłobi się w świeżo położonym tynku najczęściej używając packi, pędzla, wałka lub szpachelki. Jego zaletą jest to, że w każdej chwili (dopóki nie wyschnie), możemy zatrzeć powierzchnię i ponownie wykonać fakturę lub dekorację jaka nam odpowiada. 

Tynk kornikowy - wykonuje się go nakładając warstwę o strukturze kruszywa, a po kilkunastu do kilkudziesięciu minut od nałożenia kształtuje się fakturę przez zacieranie packą. Dobrze jest położyć podkład w tym samym kolorze co tynk, wtedy podłoże nie będzie prześwitywać.

Tynk japoński - niektórzy uważają, że jest połączeniem tynku z tapetą. Być może dlatego, że składa się z takich naturalnych składników jak strzępki bawełny, jedwab, włókna mineralne i celulozowe, mika oraz minerały. Występuje w postaci suchej mieszanki, do której dodaje się pigmenty koloryzujące i wodę.

Stiuk - chyba wszystkim dobrze znany. Stosowany od stuleci jako efektowny materiał dekoracyjny. Do dzisiaj można zobaczyć w historycznych wnętrzach dobrze zachowane stiuki z poprzednich epok. Współcześnie wykonywany jest z zaprawy gipsowej, wapiennej lub wapienno-gipsowej z dodatkiem pyłu marmurowego lub drobnoziarnistego piasku. Można go też kupić w postaci gotowych mieszanek. Ma idealnie gładką strukturę.

Ze wszystkich rodzajów najpopularniejszy jest tynk strukturalny. Nie jest bardzo drogi, a efekt jaki możemy uzyskać niebanalny i za każdym razem inny. Ścianę z taką dekoracyjną fakturą warto podkreślić specjalnym oświetleniem. Zanim jednak to się stanie musimy zmierzyć się z materiałem. Jego nakładanie nie jest trudne. Z powodzeniem zrobimy to samodzielnie. Wystarczy gotową masę równomiernie nakładać na grubość ok. centymetra przy pomocy zębatej packi, a na koniec po wyschnięciu pomalować ścianę farbą emulsyjną. Od nas zależy czy matową czy z delikatnym połyskiem. Producenci polecają te drugie, bo dobrze podkreślają strukturę, wydobywają walory dekoracyjne, ukrywają ewentualne niedociągnięcia. Jeśli chcemy nadać ścianie konkretny kolor, jeszcze lepszy efekt osiągniemy, barwiąc masę tynkarską przed nałożeniem na ścianę. 

Tynki dekoracyjne to uniwersalne rozwiązanie. Sprawdzą się nie tylko w salonie, ale też w kuchni i łazience, pod warunkiem, że odpowiednio zabezpieczymy je przed wilgocią.

Szeroką ofertą designerskich tynków dekoracyjnych mogą pochwalić się salony Dekorian Home. Materiały te wyróżniają się wyjątkowymi walorami estetycznymi i użytkowymi. Wytwarzane są na bazie wody bez użycia szkodliwych rozpuszczalników, dzięki temu są przyjazne środowisku naturalnemu i bezpieczne dla zdrowia. Tynki dekoracyjne Dekorian Home pięknie współgrają z nowoczesnymi wnętrzami o surowym, loftowym charakterze i są efektownym tłem dla mebli i dodatków.

Fot. nr 5 via Homesthetics