Deer Design ma na swoim koncie wiele realizacji wnętrz w najbardziej prestiżowych lokalizacjach w Warszawie i Krakowie. Jedną z ostatnich jest apartament w centrum stolicy. Na 150 metrach powstała funkcjonalna przestrzeń urządzona z niezwykłą dbałością o szczegóły. Jej projekt był nie lada wyzwaniem, gdyż gospodarze przeprowadzili się tu z 300-metrowego domu. Ale dzięki kilku trikom zastosowanym przez architektkę ich nowe lokum wydaje się równie przestronne.
Roszady na planie
Joanna Grotkowska zaproponowała zmianę układu funkcjonalnego apartamentu, dzięki czemu wnętrze stało się bardziej przestronne. Zamiast oddzielnej kuchni i salonu powstała duża, połączona z holem wejściowym strefa dzienna. Obok kuchni, za drzwiami z ukrytą ościeżnicą, usytuowana jest spiżarnia, a po lewej stronie od wejście znajduje się garderoba na okrycia wierzchnie. Obok salonu zaplanowano gabinet oraz połączoną z pomieszczeniem gospodarczym toaletę. Do obu pomieszczeń wchodzi się bezpośrednio z holu. Kolejne drzwi w korytarzu wyznaczają granicę pomiędzy częścią dzienną i prywatną. Za nimi kryje się duża sypialnia, garderoba i otwarta łazienka. W obu strefach (z wyjątkiem kuchni i łazienki) na podłodze mamy przepiękny wzór jodły klasycznej marki Jawor Parkiet z kolekcji Fertig Parkiet w kolorze bielonego dębu. Brak podziałów na podłodze sprawia, że całość wydaje się optycznie większa i stylistycznie spójna, a klasyczny wzór dodaje wnętrzu elegancji. Dzięki tym roszadom wnętrze zyskało układ dostosowany do potrzeb i stylu życia gospodarzy. –Indywidualne podejście do inwestora i poznanie jego upodobań są gwarancją udanej współpracy. Tworzenie projektu wnętrza nie jest jedyną rolą architekta. Jako projektanci często wchodzimy w prywatną sferę życia naszych klientów, aby stworzyć dla nich wnętrze, w którym będą czuli się komfortowo – podkreśla Joanna Grotkowska z Deer Design.
Salon z widokiem
Tuż po przekroczeniu progu nasz wzrok kieruje się w stronę ogromnych przeszkleń. Okna salonu tworzą ramę dla panoramy stolicy. –Część dzienna jest bardzo jasna, dzięki temu został wyeksponowany zapierający dech w piersiach widok na centrum Warszawy – mówi architektka. Ta otwarta strefa ma ponad 70 metrów, co sprawia, że jest niezwykle przestronna. W salonie pierwsze skrzypce gra wygodny narożnik marki KLER w kształcie litery U. Oświetlają go dwie lampy (Maxlight). Na ścianie naprzeciwko strefy relaksu jest płaski ekran. Uwagę zwraca wisząca pod telewizorem niska szafka ze żłobieniami, wykonana na zamówienie przez Pracownię Stolarską Deer Wood. Dzięki temu idealnie pasuje do wnętrza. Jadalnię wyznacza nieco ciemniejszy akcent – owalny stół, nad którym zawisła lampa ze złotymi akcentami (Maxlight). Organiczne kształty odnajdziemy też w kuchni, której zabudowa została skrojona na miarę przez Weronikę Glegołę i wykonana na zamówienie w Pracowni Stolarskiej Deer Wood. Nietypowym rozwiązaniem jest tu lustro na suficie, które optycznie powiększa i rozświetla przestrzeń nad wyspą. Nad pasem roboczym w kuchni brak jest standardowych szafek wiszących, dodatkową przestrzeń na przechowywanie wydzielono w spiżarni. Zamiast nich pojawiły się tu ozdobny kinkiet (marki Aromas) oraz kompozycja ze sztukaterii w kolorze ściany. –Najważniejsze w projektowaniu kuchni było uzyskanie trójkąta ergonomicznego na niewielkiej przestrzeni. Wspólnie z klientami dążyliśmy do tego, aby nie była ona typowym pomieszczeniem z szafkami stojącymi oraz wiszącymi. Stąd dodatkowe miejsce na przechowywanie zostało zaplanowane w spiżarni, która znajduje się za drzwiami z ukrytą ościeżnicą – podkreśla architektka.
Po drugiej stronie lustra
Strefa prywatna – sypialnia, garderoba i otwarta łazienka ukryte są za lustrzaną ścianą. Pomiędzy tymi trzema pomieszczeniami nie ma standardowych drzwi, co umożliwia gospodarzom płynne przechodzenie pomiędzy nimi i dodaje wnętrzu luksusowego charakteru. Ta część apartamentu została utrzymana w jasnej stylistyce ze złotymi akcentami. Nie zabrakło tu jednak i ciemniejszych elementów, choćby wezgłowia łózka – to nawiązanie do nieco czekoladowych odcieni, które zagościły w gabinecie. Na ścianach w sypialni znajdziemy rozmieszczoną symetrycznie sztukaterię. Z kolei elementem zwracającym uwagę w garderobie jest umiejscowione na suficie lustro, które optycznie powiększa przestrzeń. W master bathroom nie mogło zabraknąć prysznica typu walk-in oraz dwóch umywalek.
Diabeł tkwi w szczegółach
Nie tylko spektakularny widok na Warszawę, funkcjonalny układ i świetnie dobrane meble czynią to wnętrze luksusowym. Jego wyrafinowany charakter kryje się w detalach. Na ścianie w holu pojawiła się tapeta Illusion marki Wonderwall, w gabinecie mamy z kolei tapetę Harry firmy Vinylplex. Na wielu ścianach zagościły też listwy sztukateryjne i gzymsowe czy fazowane i przydymione lustra. To właśnie te elementy o zróżnicowanych fakturach dodają wnętrzu głębi. –Inwestorce zależało na tym, aby wnętrze było eleganckie. Z tego też powodu postawiłyśmy na dodatki w kolorze złota, listwy wykończeniowe na ścianach oraz lustrzanych wnękach w podwieszanym suficie. Dodają one wcześniej wspomnianej elegancji przy jednoczesnym zachowaniu subtelności – mówi Joanna Grotkowska z Deer Design. Nie mniej ważną rolę pełni oświetlenie. –Lampa Humana z Almi Decor to element dekoracyjny, który gospodyni upodobała sobie zanim nawiązałyśmy współpracę, ale nie była pewna, czy będzie pasował do stylistyki wnętrza. Gdy lampa pojawiła się w otoczeniu pozostałych mebli, które dla niej wybraliśmy, stwierdziła, że była to świetna decyzja. Podobnie było z lampą Ritz – na początku inwestorzy trochę sceptycznie do niej podchodzili, jednak jej widok zaraz po wejściu do apartamentu nadaje szyk i elegancję – dodaje architektka. To właśnie takie detale sprawiają, że wnętrze jest nie tylko piękne i stylistycznie spójne, ale unikatowe i dopasowane do upodobań gospodarzy.
W pogoni za czasem
Po zakończeniu procesu projektowania, który trwał nieco ponad dwa miesiące, inwestorzy nie mogli się doczekać momentu wprowadzenie do swojego nowego apartamentu. Dzięki doświadczeniu logistycznemu i sprawdzonym ekipom remontowym Deer Design wykończenie całego wnętrza zajęło jedynie 115 dni. Jaki był werdykt inwestorów? Gospodarz najbardziej docenia przestronną część dzienną, gdzie może podejść do szklanej ściany i zachwycać się widokiem na panoramę Warszawy. Z kolei inwestorka uwielbia garderobę z toaletką, gdzie każda sztuka biżuterii i każda torebka ma swoje specjalne miejsce. A które z pomieszczeń najbardziej przypadło do gustu architektce? – Z jednej strony, jako osoba uwielbiająca spędzać czas w kuchni, chciałabym powiedzieć, że strefa dzienna z przepięknym warszawskim tłem, czyli przestrzenny salon połączony z funkcjonalną kuchnią. Z drugiej strony bardzo lubię garderobę połączoną z sypialnią oraz łazienką. To jest coś, co jako kobieta, zdecydowanie doceniam – puentuje Joanna Grotkowska.
Projekt: Joanna Grotkowska Deer Design
Projekt zabudowy meblowej: Weronika Glegoła
Zdjęcia: Zagórny Studio
Czas generowania strony: -1731838538,85s