Lustro osobowości

Dwukondygnacyjny apartament o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych mieści się w wielorodzinnym budynku w prestiżowej, usytuowanej u podnóża ruin średniowiecznego zamku, willowej dzielnicy Tarnowa. Na parterze domu znajduje się strefa dzienna: salon połączony z jadalnią i otwartą kuchnią oraz toaleta. Otwarta klatka schodowa wiedzie na piętro, na którym, po wyburzeniu niektórych ścian, wygospodarowano część prywatną - sypialnię, garderobę i gabinet oraz gościnną, ze wspólną dla nich obu łazienką.

 Właścicielka - młoda i bardzo dynamiczna osoba - oczekiwała nowoczesnej, ale niezbyt krzykliwej stylistyki. Ponieważ trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie, poprosiła o wybór mniej awangardowych rozwiązań, które szybko się nie zestarzeją. Bardzo zależało jej na wyborze trwałych i efektownych materiałów wykończeniowych, które zbudują wyrafinowany klimat wnętrza i będą doskonałym tłem do ekspozycji dzieł sztuki.

 Do pomalowania ścian architekci wykorzystali wysokiej jakości ceramiczne farby kanadyjskiej marki Para Paints (dystrybuowane przez Dekorian). Ciekawym urozmaiceniem dla gładkich, jednobarwnych  powierzchni stały się luksusowe tapety. W hallu zastosowano dyskretną okładzinę marki Khroma, na klatce schodowej na piętrze Art Decowski motyw z kolekcji Contemporary Restyled od Cole&Son (również z portfolio ogólnopolskiej sieci). Obie łączy geometryczny wzór, świetnie współgrający z szaro-białymi kaflami Mutiny zaprojektowanymi przez Patricię Urquiolę, którymi zabezpieczono newralgiczne miejsca nad blatem kuchennym. Podłogi tarnowskiego apartamentu wykonano z najwyższej klasy dębowego drewna, a zabudowy z orzechowego forniru. Dzieło lokalnego stolarza świetnie prezentuje się w towarzystwie minimalistycznych spieków kwarcowych Laminam z serii Filo, które położono w łazience. Niezwykle szykownym i efektownym elementem są również powierzchnie z polerowanej stali i chromu. Lampa nad stołem w jadalni, okap kuchenny, barierka schodów, lustro w hallu, lampka w gabinecie, stoliki kawowe, organiczne kształty armatury Hans Grohe stanowią fantastyczną wnętrzarską biżuterię.

 Apartament ma okna wychodzące na wschód i południe, co sprawia, że jest w nim dosyć ciemno. Chcąc nieco rozświetlić wnętrze projektanci zdecydowali się na spokojną, stonowaną paletę barw, w której dominantami są gołębia szarość i ciepła biel. Wprowadzone przez nich powierzchnie odbijające światło dodatkowo wzmacniają ten efekt. Energia i witalność, które charakteryzują panią domu, pojawiają się za sprawą mocniejszych kolorów. Koralowe hokery w kuchni, barwne tekstylia czy granatowe wezgłowie łóżka wprowadzają nieco wibracji do spokojnego i monochromatycznego wnętrza.

 Najbardziej osobistym akcentem mieszkania są rysunki, grafiki, obrazy i rzeźba. W każdym pomieszczeniu znalazło się miejsce na unikalną ozdobę, która dopełnia portret właścicielki. W sypialni umieszczono wyraziste płótna Zbigniewa Nowaka przedstawiające kobiece sylwetki, a przy wejściu do mieszkania dwie barwne akwarele. Nawet w łazience znalazło się miejsce na czarno-białą abstrakcyjną grafikę. Honorowe miejsce w salonie zajmuje rzeźba autorstwa Marii Niewiadomskiej – pół twarzy wyprofilowanej w autorskiej technice. Motyw ażurowej konstrukcji został podchwycony przez architektów, czego dowodem jest oryginalna wolnostojąca umywalka w dolnej łazience, żyrandol nad schodami, a nawet drobne dekoracje (misy na owoce). Wszystko w tarnowskim apartamencie tworzy harmonijną i przemyślaną kompozycję.